Wczoraj jeśli chodzi o dietę - jak najbardziej było dietetycznie:
na śniadanie 3 kromeczki pełnoziarnistego pieczywa z almette, szynką parmeńską i ogórkiem i czerwona herbata
na obiad pieczeń ze śliwką bez dodatku, nie miałam nic w lodówce a nie chciało mi się nic szykować
na kolację makaron pełnoziarnisty z kukurydzą, kurczakiem w ziołach i parmezanem (z salad story)
Później było już tylko gorzej - wypiłam w ciągu całej nocy 3 piwa i kieliszek wódki, dzisiaj nie zjem chyba nic... Ale wieczorem jak poczuję się lepiej - pójdę biegać.
marchew1988
18 kwietnia 2015, 23:18Kazdy blad da sie naprawic trzeba tylko chciec :) "Jutro jest zawsze swieze i wolne od bledow" warto walczyc :) pozdrawiam
angelisia69
18 kwietnia 2015, 17:07ale nie podjadalas w trakcie picia wiec nie jest zle ;-)
Joanyaaa
18 kwietnia 2015, 17:53No tak, zawsze jakiś pozytyw:P