Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nadal walczę


Nadal walczę, choć nie bardzo mi wychodzi.

Dziś znów nie miałam czasu na ćwiczenia. Rano byłam 2 godziny u fryzjera, a potem w pracy. Próbowałam pojeździć rowerem, ale nie pozwoliły mi warunki. Taka szklanka, że dwa razy upadłam. Koniec końcem, kiedy wracałam rowerem do domu i upadłam po raz drugi, dobrzy ludzie odwieźli mnie do domu. Na rower będę musiała poczekać do wiosny. W zamian za to pojeździłam trochę na rowerze stacjonarnym, ale wiadomo, że to nie to samo.

Jeżeli chodzi o jedzenie, raczej przestrzegam diety. Choć dziś zjadłam na obiad grochówkę. Nie wiem, czy to dobre danie na dietę. Dziś już nie będę ćwiczyć, bo jestem zmęczona, ale jutro wracam wcześniej z pracy i może coś zrobię. Może jutro będzie lepszy dzień.