Dziś niestety trochę grzechów. W weekend zawsze mi ciężej - więcej wolnego czasu, pokus. Nie chciało mi się robić dwóch obiadów więc zjadłam razem z resztą rodziny kotleta mielonego. Reszta zgodnie z dietą.
Za to wiosna już prawie przyszła i większą część dnia spędziłam na leżaku w ogrodzie. Ale też wygrabiłam trawnik, więc zaliczyłam ruch na świeżym powietrzu.
DilerkaArbuzowx3
2 marca 2014, 21:10Też mam tak z obiadami, zwykle jem to co wszyscy, ale efekty są zadowalające.