Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Znalazłam na siebie sposób :) Czyli ja
jaskiniowiec ;)



Kolejne 0,5 kg w dół.
Waga : 50,5 kg  Moja najniższa waga w tym roku to 49,6 kg i powolutku się do niej zbliżam 

Coś niesamowitego! Zwiększyłam kaloryczność i
 rodzaj jedzenia i waga leci w dół jak oszalała 
Obecnie mój jadłospis wygląda tak:

twarorzek z pomidorkiem + duużo pieprzu
owoc

rybka z brokułami na odrobinie oleju

rybka z brokułami na odrobinie oleju

Jeżeli zamiast pierwszej rybki wpadnie mi zwyczajny obiad (tak jak wczoraj należniki) to jem podwójną porcję ryby z brokułami o 18.00.
W międzyczasie ciepła woda z cytrynką, sok
 grejpfrutowy i herbatki.
Obecnie moim miernikiem wagi są niedawno
 kupionek krótkie spodenki. Wzięłam je tak na oko i okazały się za małe  Teraz codziennie próbuję je na siebie cisnąć i widzę, że coraz dalej mogę je wcisnąć  Czyli obecnie zamiast miarki mam spodenki 
To na tyle... Uciekam!