chciałam Wam powiedzieć, że po południu zabrałam sie za prasowanie, chociaż w ten sposob chciałam spalić troche kalorii...i ..poprasowałam godzine i żelazko mi spadło...zepsuło sie i kolejny wydatek przede mna...co za pech...
Cały dzień sie zastanawiam jak sobie pomóc z tym piciem...bo kurcze czuje, że pomimo tego ze mało, prawie nic nie jem nic ze mnie nie spada....nie dość ze nie siusiam to jeszcze na dłuższym posiedzeniu to chyba od tygodnia nie byłam....i co ja mam robić????
elzunia1974
11 grudnia 2010, 10:37dzieki za zaproszenie, w grupie będzie łatwiej,taką mam nadzieję...też mam czasem problemy z "posiedzeniem", ale odkąd zaczęłam systematycznie ćwiczyć jest lepiej.pozdrawiam:)
Green.Lemon
10 grudnia 2010, 22:46Błonnik w jakiejkolwiek postaci powinien chyba pomóc ;)
lilka1984
10 grudnia 2010, 22:41mam problem z "posiedzeniem", ale otręby pomagają
Renatek13
10 grudnia 2010, 22:34słyszałam, że od picia wody niektórzy mają problemy 'na posiedzeniach'. Proponuje pić dużo czerwonych herbatek oraz trzy razy dziennie pół godz przed posiłkiem łykać błonnik i popijać dużą ilością płynów. do tego jeszcze umiarkowany ruch:ćwiczenia, spacery, rowerek. Może to pomoże...