Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
racuchy...


zjadłam u koleżanki tak koło 16- 2 racuchy z jabłkiem...ah....chyba bede musiała wiecej poćwiczyć dzisiaj:)
na kolacje były dwa pomarańcze i 1 gruszka:)wypiłam herbate czerwoną...
poprasowałam tak z 40 min...jeszcze drugie 40 min mnie czeka tak myśle...
a potem ćwiczenia....cwiczenia....cwiczenia...
zobaczymy jak mi pojdzie:)