Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 39 - niedziela:)


Witam:)
Wczoraj po południu poszłam na zaproszona kawę i ciasto- okazało sie , że są to urodziny sąsiadki- był tort z bita ś mietana i owocami- zjadłam 2 kawałki:(był pyszny:)
Dzisiaj dlatego nawet nie wchodziłam na wage....
Cały wieczór, bo kawa przemieniła sie w impreze i to prawie do rana- doszedł do mnie mąż z córka...przesiedziałam juz tylko przy wodzie mineralnej...wypiłam chyba z 2,5 l wody...cały czas latałam do kibelka:)
Dzisiaj rano zjadłam 0,5 parówki i surówke z utartych 2 jabłek i 2 marchewek...Na obiad zjadłam kilka łyżek kaszy gryczanej z kawałkami piersi z kurczaka i kalafiorem gotowanym:)
Wypiłam juz dzisiaj 0,5 l wody, filiżanke kawy i zjadłam 3 rurki waflowe z czekoladą:(
Zauważyłam że pozwalam sobie ostatnio na za dużo słodyczy.Od jutra koniec...nie nawet już od teraz....od jutra licze dni bez słodyczy....
Wczoraj nie było ćwiczeń wogóle, dzisiaj z rana tez nie...wieczorem mam nadzieje troche poćwicze:)
Nasłuchałam sie wczoraj komplementów że szok:)wróciłą wczoraj z Polski siostra mojej sąsiadki która nie widziała mnie ponad miesiąc, czyli praktycznie cały ten czas od kiedy sie odchudzam...Była zszokowana...pytała jak ja to zrobiłam....co jem...czego nie jem....było mi tak przyjemnie:)
Dlatego wracam na właściwe tory mam nadzieje....chciałabym zaszokowac otoczenie...a zwlaszcza samą siebie jeszcze bardziej!!!!!Uda mi sie na pewno...wierze w to....MUSI MI SIE UDAĆ!!!!!!!!!!!
Idę poczytać co u Was....
Moja córcia znowu chora- od wczoraj w nocy ma gorączke...kurde nie wiem co jest grane....a za tydzień w niedziele lecimy do Polski- musimy ją wykurować....
papapa
do później:)
  • beteczka

    beteczka

    16 stycznia 2011, 19:41

    nie widze paseczka i nie pamietam z jakiej wagi startowałaś, ale na idziesz jak burza, super Ci idzie i masz silna wolę. Tak trzymaj:)