Witam Was kochani:)
Moja córcia dalej chora- rozwolnienie ma i gorączke:(.od rana ciągle coś....
ja na śniadanie zjadłam 2 banany, 1 jabłko...Na 2 śniadanie 1 kiełbaske sląską...na obiad gotuje brokuły:)
Nie ćwiczyłam rano...brak zorganizowania....ale na szczeście chociaz trzymam diete...
Nie osiągne tej mojej wagi 75 kg do wyjazdu do Polski...no ale trudno...chyba sie zaczynam z tym godzić....coś mam kryzys...ale dam rade go przezwyciężyc i bede sie starała dalej walczyć o zgrabniejszą siebie....
Ide poczytać co u Was....
pozdrawiam