Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powrót dzień 3- 25.02.2016


witam wszystkich!

I kolejny dzień za nami- dzisiaj grzeszylam.

Na śniadanie zjadłam surówkę z pekińskiej,kukurydza,papryki i trzech plastrów łososia wszystko popieprzone i skropione sokiem z cytryny

Na lunch 2 jabłka

Na obiad miskę warzyw na patelnie  + cukinia ugotowana , ale właśnie domownikom robiłam normalny obiad a ze im robiłam pierwszym byłam głodna to zjadłam 1 plaster mięsa takie bitki z cebulka robiłam to 1 zjadłam... Wiem ze to nic patrząc jak mało jem, ale ja dodatkowo w czasie postu obiecałam sobie ze nie będę jadła mięsa a dzisiaj zjadłam:(

Na kolacje zjadłam pomarańcze 2 

Byłam dzisiaj na basenie - 25 długości zrobiłam dumna jestem z siebie,bo iść mi się nie chciało ale jak poszłam to już super...szkoda tylko ze jeszcze nie mam takiej kondycji żeby jeden za drugim robić tylko np. Zrobię 2,3 i muszę odsapnąć i dalej i tak około 40 min zajmuje mi zrobienie 25 długości...ale podczas postoju robię wymachy nogami i przysiady w wodzie...jak wychodzę z basenu to się czuje jak nowo narodzona a energii mam...

Idę poczytać co u Was:)

Pozdrawiam wszystkich...trzymajcie i pocimy się, pocimy:)

  • pozytwnajola

    pozytwnajola

    26 lutego 2016, 00:41

    Super sprawa z tym basenem. Ja uwielbiam pływać. To jest fantastyczny trening dla całego ciała. .. z taką aktywnością efekty są murowane ;))))

  • natalia19851985

    natalia19851985

    26 lutego 2016, 00:27

    wow... niezle Tobie z tym basenem poszło ;) super ! ja póki co zumbe 40 min dziennie ćwicze a raczej staram się jak mogę heh ;)