Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
24.02.2016 dzień 2


witam i o zdrówko pytam:)

Drugi dzień za mną- był bardzo pracowity i zabiegany.bylam w pracy,pozalatwialam dużo spraw w mieście,powrót do domu i pózniej z powrotem do miasta na spotkanie przygotowawcze do I Komunii Św. Mojej córci.

Moje menu dzisiaj- śniadanie- miska taka od zupy niepełna sałatki zrobionej z tuńczyka,kukurydzy, czerwonej papryki i szczypiorek do tego

Na lunch 1 pomarancz i 1 nektarynka

Obiad- warzywa na patelnie z Hortexu tylko bez ziemniaków- 

Kolacja- kiwi i pomarańcza.

Jak to pisze to już widzę ze za mało, ale ja tak mam ze zawsze jak zaczynam dietę, to najpierw radykalnie muszę skurczyć żołądek bo inaczej nigdy bym nie przestawała jeść ..

Dzisiaj dostałam o.... I mam totalnie rozchwiane emocje...

Uważam ze przegrywam swoje życie...

Idę lepiej poczytać co u Was, bo zaczynam biadolić

Dziękuje za komentarze...

Pozdrawiam

Trzymam kciuki za każda osobę która tu się "poci"

Nie byłam biegać dzisiaj...

  • angelisia69

    angelisia69

    25 lutego 2016, 13:39

    to niech ci sie jak najszybciej skurczy ten zoladek,bo tak malutko nie mozesz jesc.spowolnisz metabolizm i pozniej bedziesz na lisciach salaty zyla zeby nie przytyc :P Pamietaj wszystko jest w naszych rekach i to jak pokierujesz swoim zyciem zalezy tylko od ciebie