Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
04.03.2016 dzień 10 prawie dobrze:)


witam wszystkich 

Jak Wam minął dzionek...ja dzisiaj wolne miałam...polezalam chwile dłużej w łóżeczku.

Na śniadanie sałatka z tuńczyka, kukurydzy, papryki czerwonej i herbatka standardowo.

Pózniej zjadłam miskę płatków na mleku- córci dawałam i mi tak pachniało, ze zjadłam...

Na obiadek zupka brokułowa

Na przekąskę banan, i trochę mieszanki owoców...poobieralam  dziecka i sama trochę zjadłam.

Niestety było tez dzisiaj chyba z 5 takich pałeczek czekoladowych:( no nie mogę słodycze mnie zabija...uwielbiam...

Wieczorem pojechaliśmy do znajomych  i muszę się pochwalić bo piłam, piłam jedna szklankę za druga - wody:) i tylko tak na 3 widelczyki spróbowałam sałatkę z serka fety, mieszanki oliwek, ogórka korniszonego, pomidorków zasmazanych i cebulki takiej w occie...fajna kompozycja...dobra..a był tort- wyglądał kusząco i dużo innych smakołyków...miedzy innymi zapiekany oscypek- mniam uwielbiam ale się nie skupiłam...

Jutro jedziemy do Dublina i tu się okaże jak daje rade...pewnie przez te kilka dńi nie będę pisać- a może mi się uda...zobaczymy...

Ide poczytać co u Was...

Pozdrawiam i walczymy:)

uda nam się, musi:)

  • natalia19851985

    natalia19851985

    5 marca 2016, 01:09

    Boze oscypek... ja bym sie rzucila ma niego jak szalona.....serio..... jestes dzielna!! Kurde az smak w ustach poczulam....mmmm ja. Ale bylas dzielna!!