Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
17.01.2017 wtorek-dzien 5 - przyjechala ciocia z
ameryki:)


witam wszystkich:)

tak jak w tytule mam kobiece dni, troche za szybko...ale sa...podejrzewam, ze dlatego mialam wczoraj takiego powera na cwiczeniach.ciekawe jak bedzie jutro???

dzisiaj rano zaspalismy..wszystko bylo na wariata rano...

i tak sniadania brak, wzielam ze soba do pracy 2 jablka, zjadlam wypilam szkalnke mojej wody

Obiad dopiero kolo 16.30 - warzywa na patelnie z koperkiem - zla bylam bo od piatku nie jadlam ziemniakow a tam w tej mrozonce byly cwiartki ziemniaka, wiec zjadlam, bo bylam taka glodna ze nie chcialo mi sie wyciagac...szklanka wody

w trakcie robienia dla siebie tych warzyw zjadlam jeszcze chyba z piec lyzek makaronu swiderki z zupy pomidorowej ktora jadly moje corcie...taka juz bylam glodna

na kolacje mala miseczka platkow takich jak ryz z mlekiem.szklanka wody.

teraz siedze pije wode i zjadlam pol pmarancza...

dzieci spia, maz cos oglada, ja wykapana, paznokcie pomalowalam, napisze co u mnie, zagladne co u Was i ide dzisiaj szybciej spac...

papapa, powodzenia:)