Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
mój come back do odchudzania


No i jestem. Wróciłam. Wróciłam do Vitalii i do odchudzania. Widzę, że sporo się tu pozmieniało... widzę, że są tu dobrze znane mi "wpierające dusze" ;-) Więc do dzieła!

U mnie bez zmian waga kręci się na poziomie 79 kg. No od pół roku mam zastój i walczę, żeby nie było więcej. Od wrześniowego wypadku, który wstrzymał mój plan na dobre minęło pół roku. Przedtem najmniej najlepszy wynik jaki osiągnęłam to 76,5 kg.
Waga dawno mnie tak nie rozpieściła. Teraz jest 3 kg więcej. Ale i tak się cieszę, bo gdzieś po drodze wróciło nawet i 83 kg , ale je zwalczyłam.

Od miesiąca ciągle jestem chora, a to angina, teraz zatoki jedno i drugie kiepsko leczyłam metodą "przechodzoną", więc teraz muszę się wyleczyć i siedzę w domu na kolejnym antybiotyku. Okoliczności ewidentnie niesprzyjające odchudzaniu i ćwiczeniom na siłowni, na której dobry miesiąc nie byłam.

Czuję, że muszę coś zacząć działać, bo jak tak dalej pójdzie zaprzepaszczę dotychczasowy wysiłek i efekt , jak wypracowałam. No na dietę Dukana nie wrócę, za dużo się naczytałam o jej negatywnych skutkach dla zdrowia, ale ostatnio pomyślałam, żeby po prostu zacząć jeść dużo warzyw i owoców, chudego mięsa i np. wprowadzić dwa koktajle proteinowe. Akurat za tydzień święta, więc podejdę do tego po świętach, żeby się niepotrzebnie nie stresować.

Mam zamiar zrzucić około 1 kg na tydzień. Jestem ciekawa , czy mi się uda
Trzymajcie kciuki !
  • pyzia1980

    pyzia1980 (moderator Vitalia.pl)

    4 kwietnia 2012, 16:50

    Cieszę się że wróciłaś.Bo jednak długo ciebie tu nie było :)

  • iwona19771

    iwona19771

    2 kwietnia 2012, 18:53

    fajnie,ze wrocilas,a to,ze sie uda to oczywiste!!!!:):):)

  • Visana

    Visana

    2 kwietnia 2012, 17:29

    Na pewno się uda:) Trzymam kciuki za Ciebie:)