Staram się odraniczać ,sle nie jest to łatwe i zawsze popełniam jakieś małe grzeszki .Niestety brak silnej woli Śniadanko;dwie kromki razowca z szynką konserwową, kawka3w1.Przekąska; jabłko, pół salaterki galaretki owocowej .Obiad;kilka kopytek .Kolacja jeden pierożek z mięsem i dobrze że nie miałam czasu bo pewnie skusiłabym się na więcej....I jeszcze5 prażynek -wiem że nie powinnam ale podkosiłam dziecku.Płyny;herbatka zielona i owocowa .Niestety ruchu brak .Mam nadzieję ,że jak szkrabik wyzdrowieję to przynajmniej na jakieś spacery będziemy wyruszać.Póki co jestem uziemiona;
mylunia
14 listopada 2012, 21:16Spokojnie, każdemu zdarzają się grzeszki. Ważne, żeby nie przerwać i cały czas trwać przy diecie. Trzymam kciuki :-)
Nijka
14 listopada 2012, 12:30Niestety moja słaba wola ostatnio zwyciężyła, więc wiem co ci dolega. Powiem szczerze trzeba pomyśleć o tym, żeby wziąć się w garść, bo inaczej to będzie krucho z nami....