Dostałam okres tydzień wcześniej...co za niespodzianka.Ale nawet spokojna byłam,ani słodkiego mi się nie chciało,ani nerwów nie miałam,bo zazwyczaj przed okresem jestem nie do wytrzymania...Jestem 5 miesięcy po ciąży ,a jeszcze nie przywykłam do tego ,że co miesiąc okres się ma...haha.Nowy miesiąc-tamten mogę zaliczyć za udany.Oby ten gorszy nie był...nie będę sobie stawiała żadnych celów ile mam schudnąć .ucieszę się z każdego zgubionego kilogramabyłam z mała na saneczkach ,ale tylko 15min ,bo nie lubi być grubo ubrana i się złości ,ale zawsze troszkę się przewietrzyła.Śnieg topniej ,więc pewnie jutro już z synusiem nie pójdę,no chyba,że na spacer....Pa
Joteczka82
1 lutego 2014, 22:45No trzeba uwarzać....
Norgusia
1 lutego 2014, 22:08Pewnie to jeszcze po ciążowe zaburzenia cyklu....tyle, ze trzeba uważać, bo teraz najłatwiej zajść w ciąże....
mama.julki
1 lutego 2014, 21:28Ja bym chciała , żeby moja Julka chociaż raz śnieg tego roku zobaczyła ale puki co to sie na to nie zapowiada:-)