Dziewczyny od wczoraj mój facet chory i już mi się coś robi...jaki to on biedny,wszystko mu przeszkadza ,no katastrofa.Ubrać dziecko piżamę,to taka mecząca robota przecież...Oczywiście już śpi ..mam nadzieję,ze mu przejdzie,bo jak dalej tak się będzie nad sobą użalał,to mu coś zrobię....rozumiem,że może się żle czuć,ale nie mieszka sam i nie jest pępkiem świata.z dietą nie najlepiej od wczoraj .chcę mi się wszystkiego i szkoda mówić-podjadam.muszę się ogarnąć,bo szkoda by było zniszczyć tego co wypracowałam..
MonikaGien
8 marca 2014, 12:26współczuję, wiem co jest grane, mój taki sam jak chory jest ;-) tylko nam nie wolno nigdy marudzić, miłego dnia
dede65
7 marca 2014, 21:44trzymaj się kochanie bo masz chwilowo 3-e małe dziecko w domu i to najbardziej nieporadne. Mnie tez cały czas kusi aby cos zjeśc, chyba jutro kupie suszone jabłka i to takie wysuszone na kamień, bo wtedy duzo czasu zabiera zjedzenie jednego plasterka ;)
mama.julki
7 marca 2014, 21:41Facet nie choruje on po prostu odrazu umiera;-) Jak ja to znam u mnie to samo kilka tygodni temu było . Trzymaj sie:-)
katarinaa221990
7 marca 2014, 19:57racja szkoda, ja jak schudłam 6 kg i miałąm efekt jojo , to teraz tak ciężko, wkur...się na siebie za ten numer