Hey kochane.Rano zostawiłam dzieci ze szwagierką i pojechałam na zakupki wiosennne...Zakupiłam sobie buciorki,kurteczkę i apaszkę.No teraz to już można się jakoś prezentować...haha.Młodemu kupiłam spodnie-fajne,tylko cena jak na dorosłego...no cóż.Kocham zakupy ,szkoda tylko że z kasą krucho,ale to nic nowego....ludzie mają gożej.Dzieciaki dalej przyziębione,mimo to nie siedzimy w domu,bo pięknie.Amelka już drugi dzień ładnie w wózku leży i się nie wkurza.Mam nadzieję,że polubi spacerki jak mamusia.Haha.jak ładny dzień,to szkoda mi siedzieć w domu i nawet bajzel zostawiam,by tylko trochę z dziećmi pobyć na powietrzu.Dietka nawet oki dziś,bo wczoraj troszke sobie pozwoliłam.Ale zakupiłam dziś herbatki zielone i owocowe i będę się nimi raczyć...do jutra.
limonka80
13 marca 2014, 08:27Pogoda rzeczywiscie idealna na spacery a zakupy zawsze poprawiają nastrój :)
mama.julki
12 marca 2014, 23:23Zakupy sa zawsze super :) Balagan nie ucieknie a piekna pogoda nie wiadomo jak dlugo jeszcze bedzie u nas goscic:)
therock
12 marca 2014, 21:54Nie ma to jak udane zakupy:)
dede65
12 marca 2014, 20:08nic tak nie poprawia humoru kobiecie jak zakupy ;))) (no i przy okazji tych kilka chwil tylko dla siebie)cieszę się,że się udały, pozdrawiam :))))