Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jutro piątek...Delikatny stresik bo zgrzeszyłam :|


Jutro piątek :| czyli dzień ważenia... trochę się obawiam bo w sobotę była mała imprezka (impreza)  i wypiłam z 4 drinki (whisky ze spritem i lodem (tajemnica)), pierwszy raz od chyba 2 miesięcy miałam alkohol w ustach.... nooo były dobre te drineczki muszę przyznać :Dpomieszały troszkę  w moim baniaczku :D ale teraz mam wyrzuty sumienia, tym bardziej że mam "kobiece dni" od wczoraj więc  pewnie woda też się zatrzymała.  Na imprezce było też pełno jedzenia, popcornu i cukierków, które patrzyły na mnie i wielokrotnie wołały moje imię (smiech) ale nie dałam się więc chociaż w tym temacie mogę być z siebie dumna. Oczywiście z przysiadami działam cały czas, jestem ciekawa wyników po 30 dniach więc nie odpuszczam. Przy 70tce pieką udziska ale co tam ;) jak doję wyżej i będzie mnie bolało to po prostu po połowie zrobię 30 sek. przerwę i pocisnę dalej ;) Dzisiaj czeka mnie 100 :)

We wtorek byłam u mojego fryzjera na farbowanku. Widzieliśmy się ostatnio koło 1 sierpnia więc jak mnie zobaczył powiedział, że widzi u mnie duże zmiany, że schudłam i to bardzo! :D(smiech):D(smiech)!!!! Powiedziałam mu, że jest moim ulubionym fryzjerem :D8) hehehe mało tego.... wczoraj spotkałam daaaaaawno niewidzianego kolegę, który też stwierdził, że bardzo schudłam i wyglądam super :D Bosheeee jakie życie jest piękne hahahaha !!! :p

Dziewczyny kończę na dzisiaj. Trzymajcie kciuki za moje jutrzejsze ważenie, a ja trzymam za Was, buziaki paaa (pa)

  • kala1212

    kala1212

    30 października 2014, 10:46

    Ale masz fajnie, ja też w końcu chciałabym usłyszeć,że schudłam :P może w końcu się doczekam. Ja we wtorek robię małą posiadówę urodzinową i również napiję się alkoholu,jeszcze nie wiem jakiego ale mam ogromną ochotę na piweczko :D zobaczę jeszcze, pozdrawiam Cię :)

    • JudytaG

      JudytaG

      30 października 2014, 11:15

      Myślę raz na jakiś czas nic nie zaszkodzi chociaż wiadomo, lepiej trzymać się diety bo jak człowiek raz zacznie to potem jakoś to staranie się oddala, dlatego trzeba się pilnować. Jak już schudniesz i niewiele do celu to myślę, że raz na dłuższy czas można sobie na coś pozwolić. Ale nie co tydzień :) przynajmniej ja tak mam, że muszę twardo się trzymać bo jak zacznę sobie pozwalać to już lipa - a teraz najgorszy czas bo mało zostało do celu i ludzie zaczynają zauważać zmianę więc łatwiej sobie powiedzieć "dobra tam, zjem, wypije, raz nie zawsze" a później takich razów jest dużo i waga stoi lub rośnie. Dlatego lepiej nie przeginać z tymi odpustami ;) również pozdrawiam :)