Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dno


Zrobił się lekki bałagan w moim życiu (faceci to kretyni!). Przytyłam. Ważę 74kg. Masakra. Wątroba mi siada. I woreczek żółciowy. Narządy wewnętrzne w rozsypce. Potrzebny mi detoks, zanim mama uprze się na usg brzucha o którym już cicho marudzi. Tam wyjdzie na jaw jaki tryb życia prowadziłam przez ostatnie 4lata. Także: DIETA dzień1.