Już 9dzień.
Basen 1h, no i jak zwykle 150brzuszków.
Piszę już teraz bo i tak mój jadłospis się nie zmieni.
Śn: jogurt naturalny 0%, 2plasterki szynki
Ob: befsztyk (gotowany na parze), sałata z cytryną i łyżką oliwy.
Oczywiście oprócz tego 1 kawa dziennie (ze słodzikiem), woda, woda, woda i zielona herbata.
Nie przeszkadza mi to, że jest to "głodowa" dieta. Wkurza mnie ta monotonia. To już 2tydzień, czyli jadłospis się powtarza
Jeszcze tylko 4dni na tej diecie, nie poddam się!
Problemem jest brak wagi. Moja jedyna waga jest u rodziców, a z powodu sesji i zjazdów na 2 kierunku, nie odwiedzę ich przez miesiąc. A już od 9 dni żyje na sałacie i szpinaku! Jeszcze trochę i wyrosną mi królicze uszy...chciałabym zobaczyć jakiś efekt. Widzę niby po sukienkach, ale to za mało.