Dzień dobry...
....w poniedziałek. Nie lubię poniedziałków.
Postanowiłam działać małymi kroczkami.
CEL
Do końca lipca planuję ważyć 69kg.
Czyli do zgubienia 4. Ograniczenie jedzenia to nie problem, największym problemem jest brak ćwiczeń. Zwyczajnie nie mam na to czasu.
Wracam z pracy, muszę kupić coś do jedzenia (niestety mam malutką lodówkę, więc nie mogę robić zakupów rzadziej) jest po 20.
Sprzątam jest 21. I jeszcze mam ochotę posiedzieć z narzeczonym. Baseny są już zamknięte a biegać nienawidzę.
Zakupiłam za to kołyskę do brzuszków. Super sprawa. Od 2 dni ćwiczę, brzuch trochę boli, ale jest super. Nawet mój Rafał zaczął brzuszki robić.
Co dziś planuje zjeść:
Śn. 2 kromki ciemnego pieczywa-jedna z białym chudym serem i pomidorem, druga z żywiecką z indyka i chrzanem.
II Śn-obiad: truskawki i agrest z ok 150ml jogurtu jabłkowo-gruszkowego, 1 łyżka otrąb pszennych, 1 łyżka płatków z pełnego ziarna
Podw. brzoskwinia, truskawki ze 2 duże
Kol. jakaś ryba (nie wiem jeszcze jaka bo nie wiem co będzie w rybnym :) )z pary z ziołami, kukurydza.
Jak widać jem niewiele, ale to nie działa.