Dziś przedłużyłam pakiet z trenerem na kolejne trzy miesiące.
Jestem rozczarowana dzisiejszym treningiem bo...nie miałam siły. No, po prostu nie miałam energii. Nie wiem dlaczego....Rafał mnie pociesza, że czasami tak jest..
Mąż się nakręcił na tą nową pracę. W sumie jak zmieni pracę to nie będzie źle :) A jak nie zmieni też spoko :)
Co zjadłam:
owsianka Jamiego, pół banana, garść malin
koktajl szpinak-ananas-marakuja-mango (koktajl kupny z Gorąco Polecam. Mocna średniawka. Szpinaku tyle co kot napłakał. Grudki. Czuć było głównie mango mrożone. Nie miałam za bardzo wyboru, bi wyszłam z Młodym na spacer i miałam do wyboru to albo bułę)
gulasz z boczniaków(druga połowa z wczoraj), 3 łyżki ryżu brązowego
jabłko, gruszka
2kanapki z serkiem i łososiem, pół miski zupy krem z dyni
plasterek szynki