Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
17


Już nie mogę z tym katarem...i jeszcze zaczyna się kaszel. 

Tylko, żeby młody nic ode mnie nie złapał(szloch)

Robiłam wczoraj porządki w szafie. Chociaż to szumne stwierdzenie:P po prostu szukałam zimowych ubrań :) to dość dziwne patrzeć na swoje stare ubrania w rozmiarze 38/40 kiedy nosi się 46. 

NIe mówiąc już o stanikach 75B/75C..,a nie 75F :O

Czy jeszcze kiedyś założę te dżinsy albo sukienki?! muszę bo obecnie mam 2 pary spodni i 5 bluzek (niektóre jeszcze z drugiego trymestru ciąży).  Mam ambitny plan, żeby 2.11 na analizie składu ciała w nagłówku widniała liczba 86!  Jeżeli mi to cholerne przeziębienie nie przejdzie to marna szansa na to.  Przypominam, że nie mogę bardzo diety ograniczyć w związku z karmieniem piersią. Jakbym odstawiła tego mojego oseska byłoby łatwiej. Jego zdrowie i komfort jest jedna ważniejszy od rozm.46.

owsianka Jamiego, 1/2 gruszki, 1/2 jabłka, 1/2banany

miska zarzucajki

warzywa na patelnie, 2 sznycle z indyka, 1 łyżeczka oleju (ok400kcal)

jogurt skyr (100kcal), 1 łyżeczka syropu klonowego, 1 łyżeczka nasion chia, 3 łyżki jeżyn, łyżeczka miodu

2 kanapki z domowym chlebem (mieszany razowy z orzechami, miodem i jabłkami) z serkiem i łososiem i szynką

2 śliwki