Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 2


Nie jest źle. Misio mój kochany dzisiaj zadzwonił... Tęsknie za nim straszne i myślę tylko o nim. Mam nadzieję, że złapie ze mną kontakt na dniach, ponieważ nie ma teraz zasięgu. :( 


Nie objadam się - to najważniejsze. Płatki owsiane na mleku, jajecznica, kanapka z serem, salatka... Grzech - babeczki i kanapka z nutellą. Ale przynajmniej nie są to żadne batoniki itd (nie mam apetytu ani parcia na cukier). 

Udało mi się dzisiaj pobiegać, pochodziłam też troszkę z dziewczynami na zakupy.

A jutro? Od rana zajęcia, aż do 15. A później chciałabym pojechać kupić bilet do domu na majówkę. Sobota - warsztat. Niedziela - wizyta u brata. Nie jest źle, czas wypełniony...