Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
TYDZIEŃ I DZIEŃ IV


Hej! Dzisiaj cały dzień siedziałam w domu, dopiero wieczorem wyszłam pograć obowiązkowo w koszykówkę. Naprawdę kocham ten sport i gdy przynajmniej przez jeden dzień nie gram, czuję, że nie zrobiłam czegoś ważnego w tym dniu. :P Nie chciało mi się iść do sklepu, więc jadłam to co miałam w domu. Na szczęście miałam DOŚĆ zdrowe jedzenie. Niestety znowu trafiły się małe łakocie, ale wole o nich nie mówić. Jutro nie mogę zjeść niczego słodkiego (choćby miał to być najpyszniejsza, najulubieńsza i najwspanialsza łakoć na świecie). Jeszcze nie ćwiczyłam, a to tylko dlatego, ponieważ mija siostra nie chce mi ustąpić laptopa, a aktualnie piszę na komputerze, ale w pokoju mam za mało miejsca, by ćwiczyć. Zbliża się 24 więc niestety zrobię tylko połowę treningu czyli 30 min. :( Smutno mi, chociaż ćwiczenie nie przypada mi do gustu, jednak chcę to robić, by efekty były widoczne jak najszybciej. Zrobiłam sb zdjęcie przed, więc  7 dnia 4 tygodnia, pokaże Wam 'przed i po'. Mam teraz większa motywacje, by się nie poddawać. Muszę pamiętać, że do spotkania z moimi wspaniałymi przyjaciółmi zostało 10 miesięcy!! Wierzę, że mi się uda!! Minusem jest to, że muszę jeść to co jest w domu i się sporo ograniczać, bo rodzice nie będą kupowali dla mnie osobnego jedzenia. Lecę, idę przygotować się do ćwiczeń! Do zobaczenia jutro i POWODZENIA!

MOTYWACJA

PIOSENKA:
http://www.youtube.com/watch?v=iLZR7tihHbk&hd=1

ĆWICZENIA: (PODANE W PIERWSZYM DNIU)
JADŁOSPIS:
Śniadanie:
3x pieczywa żytnie lekkie z: serkiem wiejskim, szynką z piersi z kurczaka, czerwoną cebulą i rzodkiewką

Obiad:

7x pierogi z mięsem

Podwieczorek:

jabłko

Kolacja: 

2x pieczywo żytnie lekkie z serkiem wiejskim, szynka z piersi z kurczaka i rzodkiewką