Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
86,5


Dobry dzionek. Dzisiaj 20 maja waga zaczyna spadać. Od dzisiaj przez 2 tygodnie mam rehabilitacje kolan bolą niesamowicie może coś pomoże. Od wczoraj zaczełam jazdę na rowerze zrobiłam wczoraj i dzisiej po 11 km wiem że to niewiele jak na rower ale ja dopiero zaczynam jazdę rowerową w tym sezonie. Postaram sie tez chodzić, dobrze by było po 5 km dziennie. Nie moge namawiać męża na wpólne wyprawy gdyz wysiada mu kręgosłup po wczorajszym i dzisiejszym rowerze kręgosłup boli go niesamowicie więc jego wyprawy będa napewno niesystematyczne. Po zabiegu na oponiaka 13 maja jest ok tylko boli w miejscu wkręcenia śrób ale jeśli sie naciska te miejsca. Każdy kto ze mna rozmawia zaznacza i krzyczy bym zaczeła zrzucać wage mimo że miałam ja taką wielokrotnie to nikt poprzednio wprost nie mówił że jestem za gruba. Gotuję sobie zupy 2 lub 3/ może tak bardzo sie nie znudzą/ by jeść je jako główne posiłki. Rano jest owsianka gotowana na wodzie plus 1/2 szklanki mleka i owoce suszone w ilości 4 szt..

Pozdrawiam i do nastpnego wpisu.