Jutro jadę na szczepienie to druga dawka szczepionki Pfajzer. Jedziemy ok 300 km od domu. Szkoda że tyle godzin w podróży a pogoda ma być piękna. Dziś upiekłam chlebek bananowy by wykorzystać banany, wyszedł bardzo dobry podzieliłam się z teściową przynajmniej nie pochłonę sama, mąż nie przepada bo dodaje cynamonu sporo. Dzisiejsze grzechy dietetyczne to za dużo węglowodanów. Dzionek spędziłam w domu było dla mnie mimo słońce za zimno. Pozdrawiam i miłej niedzieli.
Aldek57
8 maja 2021, 22:16U nas chętni są szczepieni w mieście i mają dogodne terminy /śląskie/, są też tacy, którzy nie chcą tego eksperymentu, pozdrawiam
tara55
8 maja 2021, 21:28Dziękuję i wzajemnie pozdrawiam. 🙂