Jest 2.18 a ja nie śpię. Może ta duszność powoduje bezsenność lub przepracowanie. W sobotę kupiliśmy ogórki 8 kg , 18 kg wiśni. Zrobiłam wspólnie z mężem kwaszone ogórki, kompoty z wiśni i czerwonej porzeczki oraz dżemy wiśniowe w między czasie gotowałam obiad na sobotę i niedzielę. Niestety w sobotę i piątek nie było rowerowej wyprawy zabrakło czasu a wieczorem nie miałam siły. Dziś postaram się namówić męża na wypad rowerem do uzdrowiska będzie ok 23 km. W poniedziałek zaczynam ponownie rehabilitację teraz na poprawę limfy w nogach. W przyszłym tygodniu umówiłam się też z paroma osobami na spotkania u mnie. Muszę ogarnąć towarzyskie spotkania bo 1 sierpnia wyjazd na 2 tygodnie do Juraty. Będę na kwaterze sama a córka z rodziną w innym ośrodku. Nastawiam się na ranne spacery brzegiem morza z kijkami. W poniedziałek ważenie może coś zgubiłam. W przyszłym tygodniu jeszcze ogarnę przetwory. Pozdrawiam i miłej niedzieli:))
mania131949
18 lipca 2021, 05:48My też przetwarzamy nadmiar tego, co mamy na działce, a potem mąż uprawia rozdawnictwo, bo sami nie przejadamy , szczególnie owocowych przetworów. Miłej niedzieli :-)))
Julka19602
18 lipca 2021, 06:23Ale jak smakuje te własne mniam pyszności. Buziaki