Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ortopeda

Witajcie wczoraj byłam u ortopedy jak już pisałam czekałam 5 miesięcy na NFZ. W Warszawie też miałam konsultacje ortopedyczną i zalecenia. Chciałam skonsultować obie postawione diagnozy.  Z Warszawy po badaniu zalecenie brania leków naturalnych tylko do smarowania dodatkowo żel Traumon. Wczoraj brak diagnozy pan doktor nie dysponował aparaturą by zobaczyć na komputerze moje kolana i stopy , więc zlecił zrobienie zdjęć i ponowną wizytę za miesiąc. Zdziwił się że lekarka pierwszego kontaktu nie dała skierowania na prześwietlenie. Niestety ona na nic nie daje, badania w większości robię prywatnie. Kasa, kasa., kasa... . Badanie manualne bardzo bolesne kolana tak mi wybadał że myślałam że kości ze ścięgien wypadną. Leki syntetyczne dostałam i będę je brała by muc się jakoś poruszać. Waga stoi jest 82,5, dietetyczka przełożyła godzinę naszego spotkania, ale dobrze że dotrze dziś. W odchudzanu pełna determinacja oby były efekty. Z córką porozmawiam tylko szkoda że telefonicznie. Na śniadanie była owsianka na obiad spagetti bolonieze , mąż nie zjadł wszystkiego wczoraj więc szkoda, a on od dzisiaj na 3-dniowej delegacji.  Jutro tłusty czwartek będzie jeden pączek z cukierni skonsumowany. Jutro pojadę na te prześwietlenie. Leki wykupiłam i kolejne 200 złoty myk z portfela. Wczoraj rozmawiałam z mężem i musimy gdzieś razem wyjechać na tydzień w maju by trochę się odstresować i nabrać świeżego spojrzenia na wiele spraw. Jeśli macie jakieś fajne miejsce godne polecenia to proszę o informację. Najczęściej jeździliśmy do Kołobrzegu. Warto zobaczyć inne miejsce. Miłego i spokojnego dnia dla Was.