Pierwszy dzień po chorobie w którym nabrałam trochę chęci by coś zrobić. Weszłam na wagę a tu 79 kg miłe zaskoczenie i nie ważne że to może słabe baterie, zmiana miejsca położenia wagi. Jest mniej to cieszy. Ogarnęłam prasowanie i wyprałam swetry. Zawsze piorę ręcznie. Gardło i krtani jeszcze nie doszły do siebie. Położyłam na twarz miseczkę. Muszę trochę zadbać o siebie. Nie mam apetytu na jedzenie a jak pomyślę jeszcze o warzywach to dziwnie w ogóle mogę nie jeść. W diecie od dietetyczki przy każdym posiłku są warzywa lub owoce. Obecnie dieta jest dla mnie tylko wskazówka nie idzie w 100% jej zastosować. Pogoda piękna ciepła i słoneczna. Dom na wszystkie strony ma otwarte okna i się wietrzy. Jutro bym chciała wypucować cały dom. Odpuściłam w czasie choroby całkowicie sprzątanie na glanc i to widać. Okna mam nie umyte jeszcze w 3 pomieszczeniach, zrobię to w przyszłym tygodniu. W sobotę mycie tarasów i mebli ogrodowych razem z mężem oczywiście. Trzeba posprzątać też drewutnie która jest składzikiem na rzeczy szkoda, przyda się. Trudno przekonać meża do wyrzucenia tych rzeczy ale moze sie uda. Miłego dnia.
mania131949
6 maja 2022, 05:48Cieszę się, że zdrowie i zapał do pracy wracają. Tylko się nie przeforsuj! :-)))
dorotamala02
5 maja 2022, 17:11wracasz do zdrowia to mnie bardzo cieszy i widać to po planach i wykonanej pracy. Miłego dnia:)))
Julka19602
5 maja 2022, 17:59Dziękuję jest lepiej. Mogę wreszcie ogarnąć dom.
zlotonaniebie
5 maja 2022, 13:34Widać, że zapał wraca:)) Z tym pucowaniem nie przesadzaj, ważne by było czysto, błyszczeć nie musi:))
Julka19602
5 maja 2022, 14:03Oj wraca. :))