Pięknie na dworzu słońce ciepło i aż chce się działać. Od rana podlewam ogródek, byłam już na zakupach w biedronce. Muszę mojej bezglutenowej wnusi zrobić zupy i pierogi. Wczoraj zrobiłam pulpety z mięsem i kaszą jaglaną. Jadę do nich na tydzień od poniedziałku. Trochę będzie pielenie jak to w przydomowym ogrodzie. Pięknego dnia. A to zdjęcie mojego śniadania