Dzisiejsza waga pokazała 74.5 kg. Czuję się z tą waga dobrze, idę dalej w kierunku 65 kg docelowo. Od wczoraj wychodzę z diety WO. Wczoraj i dziś wprowadziłam jajko oraz odrobinę jogurtu. Mimo że nie przygotowuję świąt to od dzisiaj gotuję 3 zupy do słoików, bigos i pierogi ruskie. W sobotę nasmażę racuchów z jabłkami. Potrawy na wynos. Będę musiała wykazać się silną wolą by nie podjadać tych potraw. A wszystkie uwielbiam. Chodzę w dalszym ciągu na zabiegi rehabilitacyjne. Moja kosmetyczka podniosła ceny usług. Pazurki mam do zrobienia 14 grudnia. Późniejsze terminy były zajęte. Na dworzu wilgoć ale na polach nadal biało. Miłego weekendu, mimo wielu przedświątecznych obowiązków.
KaJa62
8 grudnia 2023, 11:32Gratuluję i wagi i samodyscypliny, pozdrawiam
Julka19602
8 grudnia 2023, 11:57Dziękuję:))
Marynia1958
8 grudnia 2023, 10:51Miłego weekendu... zadowolenia z wagi 😃
Julka19602
8 grudnia 2023, 10:54:)))
dorotamala02
8 grudnia 2023, 10:25Gratuluję wagi i wytrwałości, brawo. Mimo że wyjeżdżasz to nie zapominasz o rodzinie, podziwiam. Paznokcie mam na 15 grudnia to prawie w tym samym czasie, zrób zdjęcie .Mam nadzieję że rehabilitacja trochę pomaga. Miłego czasu przedświątecznego:)))
Julka19602
8 grudnia 2023, 10:54:)))
zlotonaniebie
8 grudnia 2023, 10:23Takie potrawy i dieta to podwójna katorga gotowania, choć gotować lubię. Te racuchy mogłabyś sobie darować. Obdarowywani też mają ręce, mogą sami sobie usmażyć, skoro Ty jesteś na diecie:))
Julka19602
8 grudnia 2023, 10:56Niestety przyzwyczaiłam i trudno się nawet częściowo wycofać. :)))
zlotonaniebie
8 grudnia 2023, 12:18Znam to uczucie, bo odmowa to od razu "obraza boska" :))