Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzien 10 - zimnoooo


Brrrr.... jak tu rano wstawac kiedy za oknem 1.5 stopnia  Najchetniej bym zostala w lozeczka, opatulona kolderka i z kubeczkiem goracej herbaty pisala ten post...a tu niestety siedze w zimnym biurze, ogrzewanie dopiero zostalo wlaczone i jeszcze musze zaczac prace za 3 minuty...buu 

To juz 10 dzien mojej wedrowki, jeszcze nie jest zle aczkolwiek wczoraj mialam nagly atak glodu...moze nie taki nagly bo glod odczuwalam od 19 a dopiero o 20.30 bylam w domu i moglam cos zjesc no i mnie ponioslo zamiast 2 kromeczek z pieczywa chrupiego z bialym serem i rzodkiewka zjadlam cztery...mam straszne wyrzuty sumienia z tego powodu i dlatego dzis postanowilam sie ograniczyc do 1100kcal.

Postanowilam ze bede wracac po pracy z bucika do domu, 20min spacer dobrze mi zrobi :) No i oczywiscie dzis silownia :)

Pozdrawiam xxx

  • gordita11

    gordita11

    11 października 2012, 02:51

    nie przesadzaj z tymi wyrzutami sumienia ;) jakbys zjadla 3 pizze to by bylo co innego ;) powodzenia w spacerowaniu :)

  • metafizyka

    metafizyka

    10 października 2012, 12:15

    gratuluje postanowienia!!! jak bedziesz widziec efekty to zaczniesz sie jeszcze bardziej motywowac!!