Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Walka trwa...


Hej dziś szósty dzień walki z dk ważę już 66,9 kg ale dziś rano dostałam okres i myślę, że ważę mniej. Tyle się naczytałam o efekcie jojo po tej diecie ;( ja cztery lata temu schudłam 20 kg przez 5 miesięcy i teraz powróciłam do dawnych nawyków żywieniowych i mam dodatkowe 10 na karku. Nie przybierałam na wadze gdy zaczęłam jeść w miarę normalnie ale gdy tylko zaczęłam jeść pizze, chipsy itp. "paskudy" kg zaczęły szybko wracać. Dlatego myślę, że każda dieta jest ok jeśli daje motywację do zmiany nawyków, do tego by czuć się lepszym. Wczoraj myślałam, że wszystkich pozabijam :) taka byłam wściekła i głodna spałam już o 20:30. Dziś jest lepiej mój cel to 62 kg ale nie będzie źle jak osiągnę idealną wagę dla siebie 60 kg.Dla mnie jedzenie jest jak nałóg, nie mogę przestać o nim myśleć, już planuję na co sobie pozwolę 9 sierpnia :) oczywiście w ramach rozsądnych kalorii może leczo z cukinii z pieczarkami, papryką i mnóstwem czosnku mniam...