Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam 17 lat, uczę się w 2 klasie liceum . :) Uwielbiam aktywność fizyczną, biegam, chodzę na finess i na basen. Chcę schudnąć aby stać się bardziej pewna siebie, jeszcze w wakacje 2012 ważyłam 60 kg, niestety rok szkolny, , siedzenie i uczenie się nie sprzyja utrzymaniu szczupłej sylwetki :/ Do końca czerwca chce ważyć 59-60 kg i wierzę że dzięki Vitalii mi się to uda !

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3586
Komentarzy: 41
Założony: 19 marca 2013
Ostatni wpis: 11 listopada 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
justabiegaczka

kobieta, 27 lat, Szczecin

172 cm, 63.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: waga max.60 kg i piękne ciałko ;)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 listopada 2015 , Komentarze (3)

hej dziewczyny ;) wracam znowu na Vitalie. Bardzo dawno nic tu nie pisalam. Mam bardzo dużo nauki i malo wolnego czasu,ale muszę Wam się pochwalić ze udalo mi się troszkę schudnąć:) waga pokazała mi dzisiaj 66.3 wiec nie jest tak zle ;) ostatnio bylo juz 65.9 haha. Ważąc 77 kg nie wierzyłam ze uda mi się schudnąć 10 kg! A jednak udalo się ,przede mna jeszcze okolo 6 kg ,trzymajcie kciuki :) potrzebuję Waszego wsparcia! Buziaki :) Kudtuna

26 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Hej dziewczyny. 
Zmianiam taktyke odchudzania- bede chodziłą 2-3 razy w tygodniu za zumbę , a nie tak jak wcześniej katowała się rowerkiem, od którego tylko "napakowały" mi się nogi.
Co do wagi- niestyty wzrosła- wazyłam się wczoraj 70.6 :/ .
Stwierdziłam że w każdą sobotę bede robiła zdjęcie cyferkom, które pokaże mi moja przyjaciołka waga :D Będzie to dla mnie bardzo motywujące jeżeli będę musiała Wam pokazać swoje wyniki. Liczę na spadek 1,5 kg co tydzień. I tak w miesiąc postaram się dojść do 65 kg- 26 luty- NIE INACZEJ :) 
Przygotowałam sobie piekną tabelkę gdzie zapisuję swoje efekty - zaplanowałam że 13.04 NAPISZĘ TUTAJ ,NA VITALII, ZE WAZE 60 KG. WIERZE W TO , a teraz lecę ćwiczyć - trzymajcie się Kochane ;)!

19 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Cześć Laski : ) Jak mówiłam zaczęłam od nowa i jest lepiej niż myślałam . Ważyłam się dzisiaj - waga pokazała 69,8- wychodzę na prostą ;) . Byle dociągnąć do 65!! Potem już mi jakoś pójdzie!

12 stycznia 2014 , Skomentuj

Dziewczyny!
Po Świętach, Sylwestrze, kilku uroczystościach rodzinnych moja waga znowu pokazała 73 kg :/ Dlatego od dzisiaj zaczynam od nowa. Całe szczęście nie będzie już imprez rodzinnych na których będę "zmuszona " do wcinania ciast ! Przeszłam przez istny maraton słodyczowy co widać na wadze :( A szkoda , bo było już 69,4 kg . Mówi się trudno, motywacja jest więc wiem że dam radę . Zrobię to samo co ostatnio - 3,5 kg w pierwsze w 2 tyg. ;) Wiem że potrafię ! Trzymajcie kciuki, do czerwca 60-62 kg :) I obiecuje po raz ostatni mówię "zaczynam od nowa" . Kiedy zobacze 6 na wadzę już nigdy nie dopuszczę do tego aby pojawiła się 7 ! Zyczę Wam samych sukcesów w odchudzaniu i nie tylko w nowym roku 2014 !!

14 grudnia 2013 , Komentarze (1)

Hej Wszystkim :) 
Postanowiłam że zrobię sobie jeden dzień w tygodniu kedy bedę mogła zjeść coś słodkiego :) Przecież trzeba mieć coś z tego życia :) Dzisiaj było to 1/3 drożdzówki z serem , mniam :) 
Waga spada wspaniale , jestem z siebie DUMNA.
Dzisiaj rano: 69,4 JUHHHUUUU. 
I oczywiście godzina roweru już za mną . Jest coraz lepiej , jeszcze jakieś 5 kg i poczuję się dobrze, a potem dociągnę tę wagę do 60 kg, pomalutku :) Zbliżam się do celu 1. !! Trzymajcie kciuki ;) 
Wasza Justyna :*

10 grudnia 2013 , Komentarze (2)

Znowu zważyłam się rano. Tym razem waga pokazała 70,3, o co chodzi?!?!
prawie 1 kg różnicy między jednym a drugim dniem?! Nic nie rozumiem.
6. godzina na rowerze zaliczona! :) 

9 grudnia 2013 , Skomentuj

Hej hej hej ! :) 
Nadeszła chwila na podsumowanie pierwszego tygodnia! Jakoś strasznie dłuuugo mi się ciągnął, sama nie wiem dlaczego! 
Miałam 2 razy wpadkę- mój brat był w szpitalu , w nocy z czwartku na piątek wzywałyśmy z mamą pogotowie, a w takich nerwowych sytuacjach jak ta strasznie się objadam :(
Ale są też plusy tego tygodnia: spędziłam 5 h na rowerku stacjonarnym na siłowni. Dawałam sobie ostro w kość po tym obżarstwie - 2 h w sobotę i 1h w niedzielę.
Dzisiaj rano tylko otworzylam oczy i pobiegłam do wagi! I co tam zobaczyłam...
71,2 kg AAAA :D 
Nawet nie wiecie jak się cieszę! :) 
Dietę ładnie trzymam, zjadłam dzisiaj tyle warzyw że chyba pęknę i niestety dzisiaj nie ćwiczę- za dużo nauki! Lecę kontynuować wkuwanie biologii !
Wierzcie we mnie cały czas ! DAM RADĘ! :)

4 grudnia 2013 , Komentarze (4)

Witajcie znowu ; )
Wczoraj byłam godzinę na siłowni na rowerach, dzisiaj to samo. W czasie takiej godzinki spalamy tam ok 450 kcal- nieźle :) ! 
Nie wytrzymałam! Zważyłam się , ale pod koniec dnia, kiedy bylam najedzona i napita. 
Nie uwierzycie, Jestem od poniedziałku na diecie a waga pokazała już 72.3 - 0,7 kg mniej. Teraz już wytrzymam do poniedziałku rano i mam nadzieje że zobacze  71,X :D Z dietą całkiem dobrze ,gdyby nie to, że jak wracam do domu po ćwiczeniach to jestem STRASZZZZZZZNIE glodna. Zjadłam serek wiejski i jajko, niedobrze. Trzymajcie kciuki przez cały czas .
PS. Muszę zrobić sobie zdjęcia póki jestem grubasem ;D. Okazja się NIGDY WIECEJ NIE POWTORZY, a uwielbiam zdjęcia "before and after " :)

3 grudnia 2013 , Komentarze (2)

Hej wszystkim :) 

Postanowiłam że podzielę swoje odchudzanie na "cele".Wiem,że wiele z Was właśnie tak robi ;) Myślę że dzięki temu będę jeszcze bardziej zmotywowana :) Tak więc:

WAGA POCZĄTKOWA 73 kg ( :O ) 

Cel 1: 69 kg

Cal 2: 66 kg

Cel 3. 64 kg

Cel 4: 62 kg

Cel 5: 60 kg

Małymi kroczkami do celu 5. Myślę że 3 miesiące od rozpoczęcia walki z kilogramami uda mi się osiągnąć cel 3 :) Ja wiem że to mi się uda. 

Dzisiaj nie poszłam do szkoły, przyjechał na jeden dzień mój dziadek z którym nie widziałam się 2,5 roku :)! Nie mogłam przepuścić takiej okazji !

Dzisiaj planuję iść na godzinę rowerków stacjonarnych na siłownię :) Bedzie świetnie!

Dziewczyny, ja po prostu nie mogę nie chodzić na fitness. Karnet skończył mi się 30 pażdziernika i wiem ze wtedy nie ważyłam 73 kg (:O). Nabralam kg przez listopad, to wtedy siedziałam na tyłku, bardzo dużo się uczyłam i jadłam jakieś syfy.

To dziwne , wiele dziewczyn jest załamana rozpoczęciem odchudzania, myślą sobie np "Jeeeej mam 10 kg (!!!) do zrzucenia, przeciez nigdy nie dam rady!!" , ja mam zupełnie inaczej. Może to zabrzmi trochę idiotycznie, ale nawet "ciesze się " że doprowadziłam się do tego stanu :D. Dzięki temu pokażę że stać mnie naprawdę na dużo i każdy zobaczy efekty .To mnie baaardzo motywuje. Już nie mogę się doczekać tekstów typu "Ale schudłaś!" :))) 

Miłego dnia Chudzinki :) 

2 grudnia 2013 , Komentarze (2)

Zważyłam się na czczo - waga pokazała 73.0 - MASAKRA. Dzisiaj piękny dietetyczny dzień. Serek wielski light, mały jogurt naturalny i jabłko potem 2 małe kromki chleba "kołodziej" z szynką. na koniec kotlet z kurczaka z otrębami (bez oleju) z brokułami, do tego wypiłam 3 l wody (!) . Nie wiem czemu chce mi się tak pić. Dziewczyny , jest dobrze a z każdym kolejnym dniem będzie tylko lepiej :)) trzymajcie się!