Dobrze było, może nie najlepiej, bo zabrakło jeszcze więcej ćwiczeń ale tak sobie myślę, że w niedzielę to chyba mogę troszkę poleniuchować. Dietka utrzymana.
Śniadanko to musli z jogurtem i jabłkiem
Obiadek gotowane na parze jarzynki z piersią kurczaka, a na kolację :
parę kromeczek pieczywa chrupkiego z bialym serkiem Philadelfia.
Kawa z mlekiem raniutko .Herbata zielona po obiadku, a wieczorem kawa Inka z mlekiem.
Dobrej nocy
ypsylonka
14 stycznia 2013, 22:16No to w niedzielę leniuchowałyśmy razem:) Ale po takich treningach się nalezy...
anisa4
14 stycznia 2013, 00:17Dobrze jest!! Oby tak dalej :)