....najgorsze co moze byc to odpuścić sobie.... Dwa tygodnie sie obijalam szukając wymówek, to bolacy ząb, to brak nastroju, to ciężkie dni... Ale lato weryfikuje wszystko.. Mieszkając 10 km od morza mozna dostać szybki prysznic:-) ... Wiec dzis wzięłam sie w garść:-) poranna siłownia zaliczona:-) ... 15 min odbitka i 45 min na bieżni- 5,20 km... Dla wielu pewnie marne osiągnięcia ale początki nie bywają łatwe:p ... Dzis tworze plan na najbliższe dwa miesiące;-) bo,.. Czeka mnie wesele i zakup sukienki:-)... Nie wspomnę ze brak partnera itd:-) ..wiele przede mną:-).... W końcu udany i ciepły weekend w deszczowej Holandii...a poza tym planuje zakupić jak najszybciej rower i chociaż co drugi dzien śmigać nim do pracy:-) 32 km dziennie to dosyc dobry wynik :-)
MadameRose
8 czerwca 2015, 19:09Dasz radę :) Sukienek wszędzie pełno, a facet na pewno si e znajdzie.
fokaloka
7 czerwca 2015, 16:51Nie ma co szukać wymówek, bo nic dobrego z tego nie ma, wiem po sobie :)
Eilleen
7 czerwca 2015, 13:23Czas szybko leci i niestety też szukałam wymówek i tak się prawie lato zrobiło.