Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pomuro za oknem/ Spadek, jupii


U was też taka beznadziejna pogoda? (deszcz) Ciapie i ciapie i nie sądzę żeby przestało do poniedziałku. Pogoda ponura ale ja chyba będę miała całkiem fajny dzień :D.

Po pierwsze POMIARY ( różnica około 1,5 tygodnia)

jest (22.10.16)było (12.10.16)
Waga62kg63,5kg

Wnioski - w większości spadła pewnie woda ale dla mnie 1,5kg to jest bardzo dużo i jest to widoczna różnica! Cieszy mnie ogromniaście taki spadek tym bardziej że smacznie dopasowana nie różni się jakoś drastycznie od tego co jadłam dotychczas i nie spodziewałam się aż tak spektakularnego wyniku w przeciągu 1,5 tyg.Praktycznie nie jadam fast foodów ( raz na pół roku jak coś wpadnie to łooo) nie pijam słodkich napojów, ale to co się zmieniło:

-jem więciej :PP serio serio ( może to był sekret)

- jem regularnie 

- jem więcej owoców  (owoce) (widzę że błonnik działa cuda)

- bardziej pilnuje picia wody, herbaty i ziół ( te szklaneczki do zaznaczania ile się wypiło są super!)

- odstawienie słodyczy, ale nie ortodoksyjnie (te kilka dni przed tym zanim dostałam smacznie dopasowaną wpadło coś słodkiego ale z UMIAREM, poza tym do tej pory słodzę herbatę miodem lub cukrem, łyżeczka na wielki 0,5l kubek i nie zamierzam na razie z tego rezygnować!)

Co do wczorajszych imienin u dziadków, nie było tak źle jak to widziałam w swoich czarnych myślach (uff)


21.10.16

śniadanie: kilka łyżeczek serka wiejskiego z twarogiem i rzodkiewką (uwierzcie o 4.50 ciężko cokolwiek w siebie wcisnąć, ale się zmuszam)

II śniadanie: 4 śliwki, jabłko

lunch: serek wiejski z twarogiem i rzodkiewką

kolacja: ((impreza) imieniny u dziadków) połówka jajka na twardo, spodeczek pieczarek marynowanych (swiety)uwielbiam je, 4 plastry szynki, 4 kawałki camembert, 5 plastrów kiełbasy swojskiej z chrzanem, łyżka sałatki warzywnej, i 1 kawałek ciasta kokosowego, 1 plaster sernika


Jak widzicie tragedii jakiejś okrutnej nie było, ciasta bez masy więc super, a żeby babcia ciągle nie krzyczała "weź sobie nałóż coś" to podjadałam pieczarki które wiele kalorii nie mają.

Dziś czeka mnie porządne sprzątanie na mieszkaniu, ale najpierw do fryzjera odświeżyć kolor, trochę je pocieniować i może później na jakieś zakupy :)(dziewczyna)


Dla większości sobota to dzień sądny więc kochane spadków ładnych życzę (pa)

  • angelisia69

    angelisia69

    22 października 2016, 14:29

    mimo pogody dzien moze byc pozytywny ;-) super ze jakis spadeczek.Udanego dnia ;-)

  • telvez

    telvez

    22 października 2016, 11:07

    Gratulacje, pięknie z tali ci spadło widzę :). U mnie też ponuro, jesiennie i zimno jak nie wiem.

  • Rojkami

    Rojkami

    22 października 2016, 11:00

    Może dla mnie sobota to nie sądny dzień ale też zeszczuplałam i bardzo się cieszę z tego powodu:) dodatkowo jak pokazuję waga mniej to kobieta lepiej się czuje

  • too.big

    too.big

    22 października 2016, 10:55

    Jak na wizyte u babci to poradzilas sobie swietnie :) Spadek tez imponujący. :) Gratuluje.