Hejo, dziś wpis szybki i konkretny.
Poniedziałek 07.11.2016
na czczo: sok z 2 cytryn
śniadanie: orzechy nerkowca
II śniadanie: serek wiejski z truskawkami
lunch: sałatka z ryżu brązowego, tuńczyka, kukurydzy, oliwek, jajek, rzodkiewki
obiadokolacja: ryż brązowy z soczewicą, kurczakiem, pesto pomidorowym, pomidorami, cebulą, oliwkami, sałata z jogurtem naturalnym
capoeira 1,5h - dziś był morderczy trening, aż mi teraz ciężko usnąć
po treningu: granat (tak patrzył na mnie i groził że wybuchnie- to zjadłam)
Za mało wody dziś :/
Testuję ostatnio te gumki do włosów invisibobble, muszę przyznać że jestem zadowolona, wcześniej na treningu musiałam co chwilę włosy wiązać, a te dają radę.
Koniec tego dobrego. Idę spać jutro znów pobudka 4.50
angelisia69
8 listopada 2016, 05:44granat samo zdrowie,taka bomba jest oki ;-) Ten trening brzmi fajnie,lubie mocny wycisk!! Te frotki juz od kilku lat uzywam sa bardzo fajne i "podobno" nie uszkadzaja wlosow.Pozdrowionka