dzień 17.
Ewka Chodakowska mnie inspiruje..wydała ksiązkę i kilka stron mozna podejrzeć w Internecie wiec popatrzyłam i zrobiłam śniadanie prawie jakie polecała :)
dziś zjadłam:
śniadanie: 4 łyzki płatkow owsianych i łyzka otrębow owsianych z jogurtem brzoskwiniowym oraz 2 owoce kiwi
obiad: pierś kurczaka smazona w przyprawach ziołowych i curry z dwoma ziemniakami gotowanymi w skorupce i sałątą i buraczkami
potem: jogurt, kiwi, jabłko
kolacja: porcja makaronu pełnoziarnistego z szynką brokułami serem
a teraz ide na mini domowke i już sie założyłam z bratem że nie chwytam sie alkoholu, na pewno mi sie uda a jutro sie tym pochwale :) zjem tylko sunbitesy jabłkowe
Skorupaa
9 marca 2013, 17:15Dziękuje b., moze kiedyś wydam mega elektryzujaca książkę o odchudzaniu :D Mnie Ewka inspirujetez-tak zwiewnie nozkami macha, taka jest... niemeczaca. Książki jeszcze nie widziałam, ale teraz Poszukam :) pozdrawiam ciepło :)
Pareja
9 marca 2013, 10:53Tak sobie patrzę, że BMI masz jak najbardziej w normie. Zakładam, że tak jak ja, jesteś posiadaczką wspaniałej 'gruszki', czyli na górze mogą być same kości, a pupa nadal nam się nie będzie podobała... Przynajmniej tak było w moim przypadku. Na własnej skórze przekonałam się, że utrata wagi wcale jakoś specjalnie nie wyszczupla moich ud... za to lekkie ćwiczenia działają cuda!!! Polecam szczególnie basen! A ćwiczenia na uda i pośladki nie zmniejszą naszych obwodów tylko spalą tłuszczyk, który zastąpi później tkanka mięśniowa. :) Pozdrawiam!:*