Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 52


zasługuje na lanie, na cokolwiek co mogloby być karą za ostatnie lenistwo i łakomstwo.. Dziewczyny! ja nie chce efektu jojo, w poniedzialek ważyłam 63.5 , teraz na wage nei wchodze bo nawet nie chce myslec co bym poczula widzac 65. a wszystko przez piątkową imprezę bo jadłam w nocy i od tego czasu ciągle jestem głodna
musze teraz pocwiczyc, tylko co? dodam ze bez komputera bo w tym pomieszczeniu są ludzie...

od razu napisz postanowienia na ten tydzien i zaznacze kolorem, jak ktoregos nie wypełnie to... to nastepnego dnia zakaz na fejsa hahaha a co!

a no i mało tego... okresu juz nie mialam długo , miałam dostać okolo 23 marca i nie mam do dzis, ehh, zebym tylko na matury nie miala ;/

Postanowienia (15.04-21.04)
- litr wody dziennie, 1 zielona herbata
- nie jesc chleba
- zero ZERO ZEROOOO słodyczy
- conajmniej  godzina dziennie ruchu
- codziennie uczyc sie biologii i matmy, matura tuz tuz...

- jesli się tylko da, spac 9 godzin

Menu :
-owsianka
-plasterek szynki, rosół z makaronem brązowym i miesem indyczym
-jabłko kiwi,  ciasto marchewkowe dietetyczne
- kolacja: ciastkaaaa ( siostra zrbila, z mąki pełnoziarnistej przynajmniej, ale zjadłam dosc duzo )

Mam nadzieje ze z wami jest lepiej niz ze mną...trzymam kciuki za was a Wy trzymajcie za mnie! ;*
 
<3

jest edit :D

aktywnoć:
- spacer z psem
- pol godziny hula-hop
- 30 x brzuszki skosne, 30 x brzuszki pełne zwykłe
- 30 razy nożyce poziome, 30 x nożyce pionowe
- 60 x scyzoryki
- bieg po schodach  z góry na dół i z dołu do góry po 10 razy ( 15 schodow)
  • crazyblueball11

    crazyblueball11

    15 kwietnia 2013, 12:23

    Na pewno dasz redę!

  • Groszkiiroze

    Groszkiiroze

    14 kwietnia 2013, 22:21

    wszystko zejdzie ;)) ja byłam wczoraj z siebie dumna , bo piłam i piłam ale nic nie jadłam , a zawsze na imprezach mnie ciągnęło do żarcia :D

  • mulwabulwaiziemniaki

    mulwabulwaiziemniaki

    14 kwietnia 2013, 21:39

    Będzie ok! ;>

  • redemera

    redemera

    14 kwietnia 2013, 21:16

    nie strsuj się tak, bywają takie dni, że trzeba sobie dać luzu. Idziesz do przodu ;)