Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Brak motywacji


cześć! 

To moj pierwszy wpis, mimo, ze odchudzam sie juz od 4. sierpnia. Od tamtej pory ubyło mi 7,5kg. Dziś stając na wadze zobaczyłam taki spadek i było wielkie WOW, bo po ubraniach jeszcze zbytnio nie widzę by cos sie zmieniło. 

Moja dieta polega na dostarczaniu organizmowi wszystkiego, co potrzeba, wczorajszy jadłospis wyglądał następująco:

Śniadanko: kromka chleba pelnoziarnistego, 2 plastry szynki z indyka, pomidor, baton proteinowy (serdecznie je polecam, podkręcają metabolizm, moj akurat miał 21g protein, 1g cukru i 180 kcal). 

II śniadanko:  2 duże śliwki

Obiad: pierś z kurczaka grillowana, mix sałat z 1 łyżeczka sosu cesarskiego light

Kolacja: kalafior gotowany na parze

Na początku mojej diety codziennie był marszobieg i niestety szybko sie znudził. Od tamtej pory w ogole nie ćwiczyłem, aż we wtorek zaczęłam (50 przysiadów i 35 brzuszków) i niestety wczoraj zrobiłam sobie przerwę, bo miałam zakwasy na brzuchu i w nogach. Nie mam pojęcia jak zmotywować sie do ćwiczeń. Dieta przychodzi mi bez problemu, nie mam jakichś większych wpadek. W końcu słodycze mogą leżeć na wierzchu a ja nawet nie zwracam na nie uwagi. Początki były baaaaardzo trudne, ale mimo wszystko jestem z siebie dumna.

  • Sadpotato

    Sadpotato

    4 września 2015, 12:38

    Gratuluje tego co już się udało :) Jeśli chodzi o ćwiczenia to najlepiej znaleźć taką aktywność która jednocześnie sprawia Ci przyjemność i ją katować. Np rolki, rower itd. Ja miałem olbrzymie trudności z utrzymanie odpowiedniego treningu zanim odkryłem street workout który sprawia mi po prostu olbrzymią frajdę i nie mogę się doczekać kolejnego treningu :)