Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
POWRACAM..


cześć,

Trochę mnie nie było, ciut się zapuściłam, nieco zluzowałam i proszę 3 kg na plusie, muszę się zważyć dokładnie ale jakoś za bardzo mi się nie chce... (pomysl) ciekawe dlaczego... ;)

Powodem jest jak zawsze brak czasu, problemy ze zdrowiem ojca itd... 

Jednak chcę tutaj dać wyraz swoim zamiarom, pragnę sobie jasno powiedzieć, ze:

1. Nie jestem gruba, ani nic z tych rzeczy mam tylko parę kilo nadwagi przez co moje ciało nie wygląda tak apetycznie jak kiedyś, ważę 64,5 a chciałabym najwięcej 58. 

Mam przed sobą zrzucenie 7 kilogramów- kurcze dziewczyno, czy to jest aż tak strasznie dużo, to tylko 2 miesiące dobrej diety i ćwiczeń. Ten czas i tak minie. A ja się zachowuję jakby to było coś nie do przejścia!!!!!- np. 40 kilo nadwagi.                

Muszę sobie uświadomić, że jestem na dobrej drodze, tylko czasem za dużo siebie pocieszam i napycham by się zrelaksować, poprawić sobie nastrój.. itd itd.

Skoro coś mi/CI przeszkadza to po co cały czas mieć to gdzieś z tyłu głowy, wieczne wyrzuty sumienia, niezadowolenie z siebie, niska samoocena - PO CO TO WSZYSTKO!? 

Mam 2 wyjścia - albo akceptuję siebie z tymi paroma kilogramami, algo zrobię coś z nimi!!!! Nie można tak cały czas żyć w poczuciu niezadowolenia z siebie, to strasznie zaczęło mnie już męczyć.!!! Po co się tak terroryzować, codziennie w lustrze mówić do siebie "tu za dużo" "jak ja wyglądam" "o matko" itd... DOSYĆ! 

Pora wreszcie zrealizować marzenie i pragnienia i udowodnić przede wszystkim SOBIE!!!!, że potrafię! SOBIE, a nie mężowi, męża kolegi żonie na jakiejś imprezce się popisać.

Zrobię to dla siebie- przede wszystkim dla siebie, dla własnego samopoczucia.(tecza)

Byłam wczoraj na parapetówce i mam nieco ciężkawy dzień... hehehe,:) ale było fajnie.

pozdrawiam Was (dziewczyna)

  • OnceAgain

    OnceAgain

    5 maja 2014, 08:11

    Nastawienie bojowe już masz więc do dzieła!!! :)