Skoro tu jestem to oznacza to nic innego jak to, że biorę w ręce moje życie, bo dla mnie odchudzenie to nie tylko ćwiczenia i dieta ale również zmiana toku myślenia i stylu życia. Z natury jestem osobą bardzo upartą więc gdy się zaprę to nie ma zmiłuj i tak mam nadzieję będzie w tym przypadku.
Od 3 miesięcy mogę się dumnie nazywać matką. Ciąza była ciężka ale przytylam w niej zaledwie 11kg. Moim większym zmartwieniem jest choroba tarczycy ale udowodnie wszystkim, że nawet z chorobą Haschimoto uda mi sie schudnąć i osiągnąć wymarzony cel.
A to właśnie ja, moje słoneczko i moja mama.
Jak na pierwszy wpis to by było na tyle. Całuje i pozdrawiam gorąco
justyna_somonino
7 sierpnia 2013, 20:33Dzięki za miłe słowo ale nauczyłam się sprytnie maskować nadbagaż hehe
ajusek
6 sierpnia 2013, 19:56:) przede wszystkim życzę wytrwałości i cierpliwości - to najtrudniejsze, ale innej drogi nie ma. Oj nie widać na tym zdjeciu tych 9 dyszek :)