Dziś przyszła dieta na drugi tydzień. Nie wiem czy to dobrze czy źle ale zmieniłam z diety błonnikowej na "smacznie dopasowaną". Wszystko okaże się za tydzień najwyżej powrócimy do poprzedniej. Najbardziej przeraża mnie fakt, że to na prawdę wszystko kosztuje. Ja jem co innego a mój facet co innego. No cóż na razie motywacja jest więc trzeba ją wykorzystać. Trening z Mel B dziś zaliczony całe ciało 15 min+abs 10 min+ramiona 10 min=35 min wycisku.
ewa4000
25 sierpnia 2013, 20:30Tak kosztuje ale jak będziesz konsekwentna i uczciwa względem siebie to będą super efekty, a wtedy stwierdzisz, że się opłaciło :) Pozdrawiam :)
AliCoo
25 sierpnia 2013, 20:29U mnie w domu też często jest tak, że rodzice jedzą jedno, a ja co innego. Ale bywa, że gotujemy razem, o ile uznam, że mogę się podpiąć pod ich obiad i nie odbije mi się to na odchudzaniu :)