Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dlaczego muszę się tłumaczyć że jestem gruba?

przy tej wadze nie mysl o operacjach, kuzynka ma takie powiklania ze bardzo zaluje tamtej decyzji, damy rade, nie gadalabym juz kolezanka ktora by mi taki tekst sypnela.

Ja jak ktoś mi przytyka nt otyłości to mówię „ Bo ja mam redundancję tkanki tłuszczowej „ i wszyscy mówią „ achaaaaa” I się zamykają bo myślą ze to może choroba jakaś czy coś :) Mało kto zna to słowo a ja się śmieje w duchu :))))

ostatnio koleżanka mi powiedziała po co ćwiczysz, po co się odchudzasz, ty już męża masz hahah. Śmiać się zaczęłam i do tej pory mnie to bawi. Wiesz co do operacji to ja mam podzielone zdanie, z jednej strony jak bym wiedziała że nie dam rady schudnąć to bym się poddała jako ostateczność, bo komplikacje otyłości są straszne. Zobacz jak mam 85 kg a stawy mi wysiadły i kręgosłup, to też wina wagi, otyłość ma mega komplikacje, my sobie nie zdajemy z tego sprawy. Zawsze możesz rozważyć założenie balona do żołądka jeśli boisz się operacji a nie widzisz już opcji na dalszą walkę. A ludziom którzy to mówią to szczerze współczuję, jak widać ocenianie człowieka przez pryzmat jego wyglądu jest dalej w modzie...

Albo jeszcze kiedyś ktoś powiedział ,, ja to jeszcze schudnę a ty ładniejsza już nie będziesz hhahah

Żołądek to niech sobie zmniejszają tacy co ważą 300 - 400 kg bo taka otyłość to jest chorobą a choroby trzeba leczyć a nie Ty czy ja !! Moja koleżanka z pracy taka bardzo bezpośrednia mówi,że jak ktoś ci dopierdziela że gruba jesteś to zawsze mów: ,, na dobrym kuta.... dupa się pasie !!

Ja tam nie rozumiem o co chodzi, fajna kobieta ma zawsze u boku przystojnego męża:) A znajomą która przy takiej wadze namawia do operacji żołądka lepiej zmień, moja babcia zawsze powtarzała, że głupich należy unikać. Wielkie halo, 4/5 miesięcy zdrowego odżywiania i jesteś 60 kg laską :))

Ladny balkon! Musisz przeczytac ksiazke Kod Otylosci(Jason Fung), a kolezanke masz niefajna(((

piękny balkon :) wiem wiem jak się czujesz, może przekuj to na żart albo spróbuj się na maksa zmobilizować, nie zawsze działa, u mnie 3 mies temu kolega z dawnych lat powiedział musisz się objadać po nocach, byłam wściekła, sam też jest gruby ale ma mega fit żonę, i to był jednak dla mnie impuls, następnego dnia szukałam w internecie porad i dietetyków, potem była siłownia itp. potem kwarantanna i odpuszczenie ale potem już na maksa mobilizacja do działania. Chodź z drugiej strony nie zawsze te uwagi działają.

Haha😂ja bym się z mężem posmiala z tej głupiej baby😆

Wiesz, na uwagę takiej jednej chudej i wrednej u mnie w pracy - jakiś przytyk właśnie na temat wyglądu - odpowiedziałam, że może i jestem duża, ale to ja bzykałam się ostatniej nocy... Przy kolegach z pracy jej tak odpyskowalam, a efekt był piorunujący, bo wszyscy wiedzieli, że ona to stara zasuszona panna 😆

Cudny ten Twój balkon

Fajnie macie na balkonie.A ludzie wiedzą jak kogoś ukłuć. Pozdrawiam

Pieknie! Jak romantycznie😍A takie komentarze to po prostu oznaka braku kultury.Nie nalezy sie tym przejmowac😉

Takie komentowanie to po prostu oznaka zwyklego buractwa i tym się kompletnie nie przejmuj. Natomiast jeśli nie możesz faktycznie schudnąć - badania, dietetyk, może nawet eliminacja pewnych produktów z diety. Powodzenia ;)

Skoro robisz wszystko jak trzeba to może jednak poszukaj pomocy, niekoniecznie zmniejszając żołądek, bo bez odpowiednich nawyków operacja nic nie da. Idź do dietetyka, zrób badania, Policz co i ile jesz podczas całego tygodnia. Ściągnij aplikacje fitatu zaprzyjaźnij się z waga, wtedy może zobaczysz co jest nie tak. Komentarzem o mężu się nie przejmuj ale coś ze sobą zrobić powinnaś dla siebie i własnego samopoczucia.

Cudny balkon...a znajoma olac

Co za ludzie, a znajoma to w ogóle, nie ma chyba swoich spraw. Fajny balkon :)

Świetny balkon macie. A tymi komentarzami się nie przejmuj. Widocznie zazdrości, skoro rzuca takie teksty.

Wykształciłam w sobie głębokie wdupiemanie na opinię innych. Nie przejmuję się opiniami ludzi, którzy niewiele mogą w moim życiu. Jestem szczęśliwa, grubsza od swojego męża i...skupiona na tym pierwszym. Schudnę w swoim tempie i na swoich warunkach. A jak mi się odechce chudnąć to nie schudnę :-D

Oj chyba znajomej zal dupe sciska ( przepraszam za wyrażenie) ze masz fajnego meza. Pieknie masz na balkonie:)))