Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy tydzień zawsze ciężki...nieważne który
post


U mnie dziś kolejny dzień postu...co mogę powiedzieć jest ciężko ...czuje się jak kojot wilus po spotkaniu z pociągiem. Okazało się że najbardziej dokuczają mi nerki i szyja gdzie mialam kolizję drogową. Tak szyja boli najmocniej. Nie mam sensacji z brzuchem ale nerki, ledzwie i szyja. O samej głowie cii,bo boli bardzo.l

Co dziś jadłam ....trudno nazwać to o jedzeniem. Menu jest postne . Kalafior pieczony, jablko, pieczone papryki, ogórki i litry wody.  Fakt jestem zmęczona, znam zasady. To mój kolejny post. 

Soki wlacze w kolejnym tygodniu bo w pierwszym mnie niszczą. Celem moim jest zredukowanie metforminy do minimum,albo odstawienienie jej całkowicie. W piątek kontrola u lekarza

  • Berchen

    Berchen

    13 listopada 2018, 19:37

    Ja nie wiem dlaczego sobie to robisz, jestes mloda a taka metoda to osiagniesz tylko wieczne jojo. Mam tez problemy z insulina, w ubiegly roku poziom jej przekraczal pieciokrotnie norme. Zmienilam diete, dosyc drastycznie ale stopniowo, krok po kroku - co pomoglo mi te zmiany zniesc, nie musialam glodowac jadlam zdrowo, uczylam sie wytrzymywac przerwy 5 godzinne bez podjadania - to wazne. Po trzech mesiacach byly juz dobre wyniki, teraz czuje sie duzo lepiej, nie schudlam, wiec zaczelam teraz dokladnie liczyc kalorie i powolutku tez chudne. Zycze ci duzo zdrowia i - nie musisz glodowac.

    • Użytkownik3518126

      Użytkownik3518126

      13 listopada 2018, 23:47

      Faktycznie post na zasadach Ewy Dąbrowskiej jest trudny jednak po drugim udało mi się odstawić jedną dawkę metforminy i to się utrzymywało. Później wychodzenie łączenie produktów to jest po prostu zbilansowana dieta. U mnie też słabo to wygląda,bo mam taką pracę i czasem nie mam jak zjeść. Wiec wyszło mało. Na jutro już się poprawiłam. Zupa ogórkowa, sałatka z czerwonej kapusty i kalafior. Jak się poddam to będę jadła podobnie. Dodam tylko mięso