Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Szczęśliwa, sympatyczna, uśmiechnięta i ciut wredna.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2360
Komentarzy: 12
Założony: 12 listopada 2018
Ostatni wpis: 25 listopada 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
KaboomKaboom

kobieta, 37 lat, Wrocław

172 cm, 94.10 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

25 listopada 2018 , Komentarze (4)

Witajcie,

Wlasnie jestem po kolejnym przeglądzie szafy. Rzeczy się robi coraz mniej. Na razie jest problem z kupnem czegoś nowego,bo po 2 tygodniach to ubranie już nie wygląda na mnie fajnie.

Zastnawiam się jak Wy dobieracie garderobe na redukcji,aby nadal fajnie wyglądać,bo mi nawet rzeczy które były rozmiaru uniwersalnego wiszą,a to już nie wyglada wtedy

Dobrego wieczoru

21 listopada 2018 , Komentarze (2)

Witajcie

Chwilę mi zajęło i nadal zajmuje zastanowienie się jaki mamy dzień tygodnia. Tak jestem zmęczona.

Niedawno wróciłam z trasy....i wiecie co. Rano wstałam z myślą, że mogę wszystko!!!!

Mogę łączyć czarny z granatem,

Mogę iść w czerwonej sukience,

Mogę powiedzieć nie,nie zrobię tego na dziś,

Mogę powiedzieć, przepraszam ale jestem już po pracy,

Mogę skończy pracę po 18 i nie siedzieć do 23 przy niej,

Mogę schudnąć na swoich zasadach (nie, nie muszę jeść jaglanki na śniadanie

Mogę odestawic tabletki,

Mogę być mamą,

Wiecie sami sobie robimy ograniczenia. Od dziś nie powiem już sobie, że to nie dla mnie, że coś mi nie pasuje. Wszystko jest dla mnie

18 listopada 2018 , Komentarze (2)

Coz mogę powiedzieć

Ucięło mi połowę wpisu dziś rano....

I teraz czas na odtworzenie

Plan B ponieważ poległam na poście. Niestety nie mogę do niego wrócić. Pozostaje mi jedzenie dużej ilości warzyw i menu z wychodzenia. Niestety miałam nagły wyjazd gdzie w restauracji nie prowadzi się rozmów towarzyskich i stwierdziłam,że nie mam ochoty tłumaczyć się ludziom,co jak i dlaczego zwłaszcza,że nie to było tematem rozmów. Życie  prywatne  zostawiłam  na boku.Wybrałam menu z dużą ilością warzyw ale to jednak nie post. Oj tego nie planowałam....

Na szczęście od wczoraj jestem w domu, nawet podskoczyłam na zakupy i mam śliczna nowa torebeczkę i sukienkę. Dziwne że przy takiej wadze, rozmiar L w Zarze jest na mnie za duży

18 listopada 2018 , Komentarze (1)

Dzień dobry,

Najmocniej Was przepraszam,ale od 3 dni internet i telefon to służył mi jako nawigacja.

Jestem dopiero dziś....nie ma jak wyspać się w swoim łóżku

13 listopada 2018 , Komentarze (3)

U mnie dziś kolejny dzień postu...co mogę powiedzieć jest ciężko ...czuje się jak kojot wilus po spotkaniu z pociągiem. Okazało się że najbardziej dokuczają mi nerki i szyja gdzie mialam kolizję drogową. Tak szyja boli najmocniej. Nie mam sensacji z brzuchem ale nerki, ledzwie i szyja. O samej głowie cii,bo boli bardzo.l

Co dziś jadłam ....trudno nazwać to o jedzeniem. Menu jest postne . Kalafior pieczony, jablko, pieczone papryki, ogórki i litry wody.  Fakt jestem zmęczona, znam zasady. To mój kolejny post. 

Soki wlacze w kolejnym tygodniu bo w pierwszym mnie niszczą. Celem moim jest zredukowanie metforminy do minimum,albo odstawienienie jej całkowicie. W piątek kontrola u lekarza

12 listopada 2018 , Skomentuj

Dobry wieczór,

Jejuuuu!!!!jak dziś potrzebowałam tego dodatkowego dnia wolnego. Udało mi sie rozplanować wszystko do końca tego roku i na pierwszy kwartał 2019. Tak już zaczynal mi się robić bałagan w moim małym świecie,bo na ten duży otaczający mnie nie zawsze mam wpływ.

Obecnie walczę sama ze sobą na kolejnym już poście. Dla mnie to wybawienie, przy moich dolegliwościach. Teraz podjęłam decyzję nagle,bo organizm sam ruszył i zacząłem chudnąć. Fakt nie trzymałam diety jako takiej. Słowa lekarki z przed dwóch lat. Proszę jeść tak jak teraz a efekt będzie. I jest po 2latach więc chce jeszcze mocniej o szybciej zgubić poziomy i dlatego kolejny post z dnia na dzień.  Dziś bez zdjęć menu,bo jest zjedzone. Mam zasadę po 19.30 nie jem