Wczoraj nici z rowerka... Tak się cieszyam, że mimo @ waga nawet spada.. Jednak dzisiaj pokazala aż 1 kg więcej... Ale to jej wina . Nie wiem czy wytrzymam, ale teraz zważę się w poniedzialek... I ma tam być już 64! Zaraz jadę sobie rowerkiem.
Dzieciaki chore, szum w domu, zmuszam je do jedzenia, nie chcą jeść. Ale już dzisiaj trochę lepiej się czują.
Psychicznie trochę lepiej. Ale zawsze tak jest, że jak więcej pracy to i nie ma czasu na dolki.
Wieczorem zdam relację czy mi się udalo Powodzenia wszystkim walczącym!!!
ilona761976
24 lutego 2011, 09:17powodzonka życzę ;-)
agazuch1977
24 lutego 2011, 08:55Ty też się trzymaj i zdrowia dzieciaczkom życzę!!!