Zycie jest glupie .. zwlaszcza moje... pracuje, pracuje, pracuje, wale nadgodziny bo nie chce siedziec w domu... w pracy pan wiking lazi za mna krok w krok... zamykam drzwi - wlazi oknem, zamykam okno - wydzwania... zaczepia, masuje plecy, pociesza, rozmawia... przekierowuje wiekszosc rozmow na temat jego dziewczyny i spycham go wszystkimi czterema nogami do tzw. friendzone... nie chce cudzego faceta... chce zeby moj sie poprawil...
..dieta lezy, cwiczenia leza, ja leze...
gosiaczek9159
19 czerwca 2014, 10:55kochana bierz urlop i lec do twojego :)
Niecierpliwa1980
17 czerwca 2014, 17:54Leżenie to też jakiś tam proces- z leżenia można już tylko wstać,więc do pionu maleńka :-)
kompleksowa2014
17 czerwca 2014, 13:57to Twoje życie i Ty nim rządzisz!!! Ruszaj tyłek z kanapy i do roboty :)